Byłem pewny iż ten notes który posiadam to jedyny egzemplarz , myliłem się . Dzisiaj na ul Boh . Getta w Głuszycy zatrzymała mnie grupa turystów , których bardzo serdecznie pozdrawiam , mieli ze sobą notes , zeszyt , a w nim zapisana historię Bartnika data rok 1957 . Moje zapiski pochodzą z 1978 , czyli ta opowieść była wielokrotnie przepisywana . Tylko w jakim celu i gdzie jest źródło , czyli oryginał . Teraz przebywa u mnie grupa Anglików , jutro robimy Dolinę Pełcznicy i stary zamek . Są bardzo zniesmaczeni aferą ze złotym pociągiem i jest mi bardzo miło , a wręcz jestem dumny iż przyjeżdżają tu dla mnie . Kilkudziesięciu turystów w ciągu tygodnia , którzy przyjechali do Głuszycy tylko dzięki temu iż trafili na mojego bloga ... bardzo dziękuje za zaufanie . No i oczywiście kotlet w Tkalni Smaków i u pani Romy w PRL-u . Zapraszam serdecznie jestem obecny w Głuszycy i z chęcią każdego oprowadzę , pod warunkiem że stan mojej mamy na to pozwoli . Do zobaczenia ....
P.S-
- Losy Bartnika ,
- Jarecki - mit czy prawda ,
- Przekleństwo Sobonia oraz Dariusz Kwiecień - Riese Inna Rzeczywistość ,
są gotowe do druku . Tylko proza życia brak funduszy na wydanie i tu moja prośba o jaką kol wiek pomoc finansową . Z góry bardzo dziękuję .
P.S-
- Losy Bartnika ,
- Jarecki - mit czy prawda ,
- Przekleństwo Sobonia oraz Dariusz Kwiecień - Riese Inna Rzeczywistość ,
są gotowe do druku . Tylko proza życia brak funduszy na wydanie i tu moja prośba o jaką kol wiek pomoc finansową . Z góry bardzo dziękuję .